default_mobilelogo

Spis treści

1853
Ze zbioru opowieści chasydzkich M. Ungera „Chasidut un jomtojwim”, tłumaczyła z jidysz Katarzyna Mróz - Blader

Każde święto, przez Boga nakazane, Boga nam przypomina: Sobota uobecnia nam Twórcę i Rządcę wszech istot; święta Pesach i Szałasów przedstawiają nam Boga, jako Wszechmocnego Opiekuna i Wspomożyciela cierpiących; Nowy Rok i Dzień Odpustny wołają; Bóg jest sprawiedliwym Sędzią, a dla skruchą przejętych miłosierny, litościwy i łaskawy; dzisiejsze zaś święto okazuje nam Boga, jako Ojca, przygotowującego swoim dzieciom doczesną i wieczną szczęśliwość.

Jakiż bowiem inny ma cel objawienie zakonu, aniżeli ustalenie fizycznego i moralnego bytu człowieka, aniżeli uszlachetnienie jego istoty, wskazanie mu pewnego toru postępowania, czyniącego go zdolnym do pobożnego i towarzyskiego zycia.

Że tylko religia objawiona jest podstawą społeczeństwa, że ona tylko zdolna ustalić byt i pomyślność towarzystwa ludzkiego, przekonywają nas dzieje starożytnych ludów. Czemuż ludy te tak prędko po zakwitnięciu znikały? Czemuż wraz z upadkiem krajów, znikły i ich narody? Czemuż miasta, w gruzy zamienione, nie zostawiły śladu mieszkańców swoich? – Nie jest to skutkiem niedołęstwa tych narodów bo ich czyny bohaterskie jeszcze obecny wiek zadziwiają; nie jest to następstwem ograniczonego rozumu, bo starożytna mądrość stanowi krynicę, z której się jeszcze dotychczas czerpie; przyczyną tego nie jest rozwiązłość obyczajów, bo pozostałe zabytki nauki świadczą, że im nie zbywało na zasadach moralnych. Czemuż więc ze wszystkich starożytnych narodów sam tylko Izrael dotychczas istnieje? Bo brakowało tamtym owego węzła, łączącego naród w jedno ciało; bo im nie dostawało owej Boskiej spójni, która towarzystwa jednoczy; bo ich prawidła, prawa, przepisy i przykazania przez ludzi były utworzone, a tem samem znikome, jak sami ich działacze – niedoskonałe, bo nosiły cechę ułomności ludzkiej. Izrael zaś trwa, bo Jego prawa są Boskie, a zatem wieczne, bo tak nas słowo Boże zapewnia: „a polecił nam Wiekuisty Bóg nasz wykonywać te wszystkie przykazy dla przygotowania nam szczęsliwego żywota przez wszystkie czasy, jak tego dowodem jest dzisiejszy dzień”.

Dzisiejszy dzień stanowi trzytysięczną przeszło rocznicę owej najuroczystszej dla ludu Izraelskiego chwili, najważniejszej dla nas epoki, gdy przodkowie nasi byli świadkami objawienia się Majestatu Boskiego, weszli w przymierze z Istotą Najwyższą, odebrali dziesięć przykazań, stanowiących treść całego naszego zakonu. W dziejach objawienia zakonu Bożego, w uroczystym tym akcie, odbytym wśród wzburzonych żywiołów przyrody, wśród huczących grzmotów i głosów trąb, brzmią z niemniejszą mocą, jedną myślą wywołane, a przez tysiączne usta, jakby jednym tchem, wyrzeczone dwa słowa, które świadczą o chętnej gotowości całego ludu do przyjęcia objawionej mu prawdy; dwa słowa, zawierające wszelkie formuły zobowiązania się narodu względem prawodawcy, ludu względem Boga: „Będziemy czynić i słuchać”. Tak brzmią owe dwa pamiętne i przez samego Boga, jakoby zakład przyszłej uległości i posłuszeństwa, tak mile przyjęte wyrazy.

Zaiste, szanowni słuchacze, czynić i słuchać, uczyć się i wykonywać, - czyż krócej krócej zarazem obszernej, zwięźlej a zarazem rozległej, wynurzoną być może chęć poddania się prawom, gotowość przyjęcia przepisów. Tylko w sprawie Boskiej, tylko przy źródle wszech istot, przejęci światłem wieczności, tak się wyrazić mogli. Zarówno jak Bóg samo światło na początku stworzenia dwoma wywołał słowami: bądź światło!

„Będziem czynić i słuchać”; tak, świętym dreszczem przejęci, wołali przodkowie nasi u stóp Synaju, na szczycie którego widzieli wspaniałość Boską i usłyszeli pierwsze zasady Religii; „będziem czynić i słuchać”, powtórzmy za nimi; niechaj nam drogę torują w religii, cnocie i moralności i we wszystkich naszych powinnościach. Amen.

Ale, bracia moi, jak czynić i jak słuchać? Jak przykazy Boga mają być wykonywane i jak słowo Boże ma być nauczane? Niech to stanowi treść dzisiejszego naszego rozpamiętywania. Za temat obierzmy zdanie Rabi Izmaela, starożytnego naszego Teologa; W księdze Jozuego jest powiedziane: „Niechaj nauka zakonu spoczywa ciągle na twoich ustach, niech stanowi zajęcie twoje dniem i nocą”. Aby wyrazów tych nie wzięto w literalnem ich znaczeniu, gdyż tym sposobem nie pozostałoby chwili do zatrudnień światowych, a tem samem Izraelita, zajęty wyłącznie niebem, musiałby w zupełności zaniedbywać ziemię, dlatego, mówi Rabi Izmael, dlatego właśnie ostrzega nas Pismo święte w innem miejscu; „powinieneś zbierać swoje zboże”. Wyprowadza zaś Rabi Izmael ogólne stąd prawidło: staraj się pogodzić obowiązki religii z porządkiem natury”.

Jak słuszną, bracia moi, jest uwaga naszego mędrca! Ona nas prowadzi do jasnego pojęcia, jak wola Boga, Jego przepisy i prawa, mają być wykonywane, a jak słowo Jego ma być nauczane.
Nie bez znaczenia cały akt objawienia zakonu odbył się w otwartej naturze. Od pierwszego okazania się Boga Mojżeszowi, aż do samego udzielenia przykazań, wszystko w zjawiskach przyrodzenia się działo. Bo też religia zgodną być powinna z naturą, zakon w harmonii z prawidłami przyrodzenia, gdyż oba od Boga pochodzą. Dawca religii jest zarazem Stwórcą natury, mniemasz zatem między niemi sprzeczności. Naśladujmy więc w całem życiu naszem, a szczególniej w wykonywaniu zasad religii, naturę. Jak w naturze pewny panuje porządek, tak i w służbie Bożej starajmy się o porządek. Jak w naturze wszystko istnije w zgodzie i niezachwianej harmonii, tak i w życiu religijnem i światowem niechaj panuje zgoda, jednomyślność i miłość braterska. Jak we wszelkich tworach krasa, piękność i ozdoba jest zarazem drugim celem przyrodzenia, tak i w służbie Bożej starajmy się, prz pobożności, o pękno i wytworność. Jak w naturze każde stworzenie, oprócz własnej, indywidualnej, wyłącznie jemu naznaczonej, dążności, przykłada się jeszcze stale do dopięcia ogólnego celu wszechświata, jest jeszcze ogniwem ogromnego łańcuch nieskończoności: tak i my, obok ścisłego spełniania indywidualnych, każdemu wyłącznie naznaczonych, powinności, miejmy jeszcze jeden cel ogólny, jedną wspólną dążność. Tym naszym celem, tą naszą dążnością, niechaj będzie praca około winnicy Pańskiej staranie około utrzymywania w czystości religii, około uporządkowania potrzeb i instytucji gminy, około synagog i wychowania młodzieży. Nikt od przykładania się do dobra ogółu wyłączyć się nie może. Każdego w tym względzie wzywam słowami Rabi Tarfona: „nie ciąży na tobie obowiązek dokonania całego dzieła, aleś ty nie jest mocen zupełnego wyłączenia się”. Naśladujmy naturę! Jak przy stworzeniu świata, światło wyprzedziło stworzenie, tak oświata niechaj nam przoduje w religii; bo jak za pomocą światła tylko w naturze wszystko poznajemy, tak również tylko przez oświatę rozpoznawać możemy prawdę nauki religii; jak bez światła w przyrodzie natrafimy na różne przeszkody, potykamy się co chwila, tak i bez oświaty wpadamy z błędu w błąd, bierzemy cień za istotę i miasto Stwórcy – ubóstwiamy twory własnej wyobraźni. Jak natura nie czyni wyboru w podziale swych darów, jak słońce ogrzewa i ożywia życiodawczemi swemi promieniami wszystkich bez różnicy mieszkańców, jak ziemia dostarcza swych płodów wszystkim narodom i różnowiercom, tak i my, w uczuciach miłości braterskiej i w podziale dobrodziejstw, nie powinniśmy znać różnicy stanu, wyznania i sposobu myślenia. Tak Szanowni Słuchacze! Tak religia nasza chce być wykonywaną; tak postępujmy, a niechybnie wolę Boga wykonamy; tak postępujemy, a niechybnie wszelka nienawiść religijna zniknie, brat uściśnie brata, osnową naszego życia będzie religia, a religia nasza zabłyśnie nowem życiem. „Staraj się połączyć przepisy religii z porządkiem natury”, mówi nasz tekst. Jak zdanie to prowadziło nas do pojęcia sposobu wykonywania przykazań Boga, tak również niech nam wskaże prawidła uczenia się i nauczenia słowa Bożego. W owym czasie, gdy naród Izraelski jeden kraj zamieszkiwał, mówił jednym językiem językiem przodków swoich, wówczas słowo Boże rozumianem było przez cały lud; nauki religijne w pierwotnej swej mowie przystępne były dla każdego Izraelity i cały naród z ust jednego nauczyciela słyszeć i rozumieć mógł wolę Boga. Boscy mężowie, od pierwszego prawodawcy do ostatniego z proroków, od Mojżesza do Malachijasza, przez przeciąg tysiąca przeszło lat, a następnie ułożyciele Miszny, od Szymona Sprawiedliwego do Rabi Jehudy Hanassy przez 500 lat, wszyscy ci objawiciele i tłumacze słowa Bożego, przemawiali do ludu jednym językiem, udzielali swych nauk w jednej mowie i przez wszystkich byli pojmowani; ich słowa dla wszystkich uszu dostępne były. Jeden też wyraz w języku hebrajskim znaczy zarazem słyszeć i zrozumieć; należało tylko uważać, aby pojąć, czytać, ażeby wiedzieć. Wówczas słowo Boże nie potrzebowało tłumaczenia, zasady Religii przechodziły do ludu w tym samym języku, w którym je Bóg, Dawca onych, objawił. Ale ta epoka nie przetrwała pobytu narodu w Palestynie. Po rozproszeniu, przyjmując zwyczaje i obyczaje nowych swoich współmieszkańców, Izraelici przyjmowali zarazem ich mowy; wzrastające pokolenie zapomniało zwolna języka ojców swoich, przywykając do mowy krajowej, a tem samem czytanie i nauczanie słowa Bożego w oryginalnych oryginalnym języku musiało być zaniechane. Z obawy więc, jak się zwykli byli wyrażać rabini: „aby nauka zakonu nie poszła w zapomnienie”, uczeni w każdym kraju zaczęli wykładać religię w językach krajowych, czyli raczej własnych, bo przyswojonych; przyswojonych przyswojonych przezorności, ażeby takie ich postępowanie nie było przez lud uważane za skażenie religii, )co i w następnych wiekach, nie wyłączając naszego, miało miejsce) odnosili się starożytni mędrcy w tej okoliczności, zarówno jak we wszystkich swoich naukach, do samego źródła, do Biblii. Wykazują, że wykład nauki Boskiej nie powinien się ograniczać na jednej tylko mowie, że każdy organ może być użytym do rozszerzania prawdy, że każdy sposób wysłowienia się jest świętym, gdy świętego przedmiotu, gdy o Bogu, naucza, że sam Bóg, Stwórca wszelkich narodów, Rządca wszystkich ludów, wszystkim się udziela do wszystkich przemawia; i tę właśnie prawdę opierają na zdaniach z Pisma świętego. Wykładając wiersz psalmisty „zbawienne Bóg zsyła nauki, głosicieli onych jest wielka liczba zastępów”, dodają: „każde słow z ust Wiekuistego wyszłe, rozeszło się na 70 języków”. Głęboka to i zbawienna nauka. Słowo Boże przybiera wszelką postać, jest przystępnem dla każdego ucha i przemawia do każdego słuchacza we własnym jego języku. Bóg jednocześnie przemawia do wszystkich mieszkańców świata; jak troskliwy Ojciec, udziela zbawiennych rad, nauk i przestróg wszystkim, zarówno miłym sobie, dzieciom. Wszystkie też narody z łatwością czytają i pojmują ową księgę przyrodzenia, której karty – niebiosa, a litery – światy stanowią, którą Prorocy księga Bożą mianują” „niebiosa głoszą chwałę Boga, a firmament – twór rąk Jego, bezustannie przemawia; dzień dniowi nauki podaje, a noc nocy wiadomości udziela”, „po całej ziemi rozchodzą się ich struny i aż do krańców świata sięgają ich nauki”. Tak natura swe kazania o Bogu we wszystkich miewa językach, tak sam Bóg swym tworom się ogłasza, wszystkie narody, od wschodu słońca do jego zachodu, rozumieją te kazania, pojmują swego Twórcę. Tak zarówno uczą nas Teologowie: „odprawiaj modlitwę w tym języku, którym najlepiej władasz”, ogłaszaj naukę Boską tym organem, który najwięcej słuchaczy zrozumie. Taka była zasada starożytnych mędrców i cały wykład religii, całe traktaty Talmudu i objaśnienia Pisma świętego przeszły do nas w językach tych narodów, między którymi układacze onych przemieszkiwali. Tłumaczenia Biblii, przez Jonatana ben Izuel, w roku 3728, przez Onkolog w roku 3840, w języku chaldejskim zostały ułożone. Talmud Jerozolimski, a w części i Babiloński napisane zostały w językach wschodnich nowoczesnych narodów, miedzy którymi najwięcej Izraelitów przebywało. W późniejszych też wiekach Rabi Bechai, wielki Majmonides i inni usankcjonowani nauczyciele narodu, swe traktaty religijne i nauki moralne pisywali w je3zykach niehebrajskich. Tak postępowali nauczyciele religii w Izraelu, tak i my postępujemy. Język hebrajski niechaj nie przestanie być dla nas językiem świętym; tym językiem Bóg się naszym ojcom objawił, tym językiem Prorocy o Bogu głosili; język hebrejski jest nam jedynym zabytkiem z czasów, gdy Duch Boży między nami przemieszkiwał; język hebrejski nigdy się dla nas martwym zwać nie powinien; jest to organ, zawierający odwieczne prawdy, zbawienne nauki, ród ludzki uszczęśliwiające prawidła. Ale te prawdy potrzebują objaśnienia, te nauki wymagają tłumaczenia, te prawidła powinny być ogłaszane; - język hebrejski zaś od dawna przestał być środkiem wzajemnego porozumiewania się, już od wieków nie bywa używanym do ustnego udzielania sobie myśli, a do tego celu koniecznie pomocy innego potrzebujemy języka. Nauczajmy więc naszej religii, ogłaszajmy jej prawdy, wykładajmy jej nauki i prawa w języku potocznym, ale równie, jak starożytny język hebrajski, na prawidłach gramatyki, na zasadach retoryki opartym, gdyż taki tylko język godzien jest opiewać chwałę i wielkość B oga. Słowo moje, mówi Bóg, jest jak ogień jak ów żywioł wszystkie istoty ogrzewa i oświeca, tak słowo Boże powinno zagrzewać każe serce, oświecać wszelki umysł. Ale jak ogień nie ima się spróchniałej, zgniłej materii, tak słowo Boże nie możę być wynurzane w żargonie bez prawideł, bez zasad i związku. Już Nechemiasz w równoczesnem sobie pokoleniu używanie podobnego dialektu naganiał słowami: „ich dzieci w połowie tylko mówią językiem Aszdodów, nie rozumieją języka judzkiego, ani mogą się wysłowić czysto jakimbądź językiem innych narodów.

Powtórzmy, bracia moi, słowa naszych przodków „będziem czynić, będziem słuchać”, idźmy torem przez mędrców i teologów naszych nam wskazanych, wykonywajmy przepisy zakonu zgodnie z prawidłami przyrodzenia, połączmy zasady religii z zasadami natury, używajmy do ogłaszania prawd i artykułów naszego wyznania języka krajowego, mowy współmieszkańców naszych innych wyznań. Wszakże nasz Dawid w swoich psalmach wzywa: „opowiadajcie wpośród narodów wspaniałość Bożą”, „wśród wszystkich ludów oznajmujcie Jego cuda”. Aby temu Boskiemu wezwaniu zadosyć uczynić, należy nam koniecznie używać w każdem miejscu mowy miejscowej, w każdym kraju języka krajowego. Używajmy do wkładu naszej religii mowy polskiej. Niechaj nasi współmieszkańcy poznają, że nasza służba Boża jest wolną od zarzutów, w wiekach średnich jej czynionych; niech poznają, że religia Mojżeszowa oparta jest na zasadach bogobojności, moralności i cnoty, - a rychło sprawdzi się przyrzeczenie Boskie:„zakon Boży jest wasza mądrością, on waszym rozumem w oczach narodów, które, gdy usłyszał te wszystkie przykazy; rzeknął: wszakże mądrym, rozumnym i sprawiedliwym jest odwieczny ten naród”. Co daj Boże, ażeby się rychło sprawdziło. Amen!

Rządco świta! Niewyczerpana Swoją łaską prowadziłeś nas aż dotąd. Opiekuńczemi Swemi skrzydłami osłaniałeś nas, ochraniałeś od przeciwności i przygody, dozwoliłeś nam urzeczywistnić zbawienną myśl naszą, urządzić przybytek czci Imienia Twojego poświęcony. Błagamy Cię, Boże! Nie przestawaj i nadaj wspierać nas świętą prawicą Swoją. Zeszlij nam diucha oświaty, oczyść nasze jestestwo od skazy, abyśmy mogli głosić Twe Imię z prawdziwą czcią i z czystym umysłem Natchnij nasze serca błogą dążnością do ogólnego dobra i powszechnej pomyślności. Błogosław dziełom rąk naszych, by nasze usiłowania nie były próżnemi. Zeszlij obfitość swego błogosławieństwa na ziemię, abyśmy bez zbytniego wysilenia mogli pożywać dary Twej łaski. Miłosierny Panie! Ze wszystkich tworów samego tylko człowieka stworzyłeś na Swój obraz, uczyniłeś go panem przyrody, jemu tylko pozwoliłeś wznosić oczy ku niebu i napawać się widokiem cudów dzieł Twoich. Odsłoń też, o Boże, wzrok jego ducha, oświeć jego umysł światłem prawdy, aby zarówno mógł poznać mądrość Twego zakonu. Prowadź każdego drogą prawdziwego szczęścia!

Spraw, Boże! By duch pokoju i zgody panował między wszystkimi tutejszego kraju mieszkańcami, by każdy w uszczęśliwieniu drugich własne upatrywał szczęście. Oddal od nas wszelkie zło i wszelki niepokój, - chorobą złożonych uzdrów, znękanych pociesz, zbłąkanych naprowadź; byśmy wszyscy wszyscy radosnem drżeniem, z bogobojną miłością służyć Ci mogli. Amen!

Kontakt

        

Fundacja im. prof. Mojżesza Schorra

ul. Twarda 6
00-105 Warszawa
tel.: 22 620 34 96
email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.l
KRS: 0000184858
Nr konta bankowego: 04124010241111001005772107

Przekaż 1% naszej organizacji

Program PIT udostępniamy we współpracy z IWOP
w ramach projektu PITax.pl dla OPP