„A treasury of chassidic tales”
On the festivals
Rabbi S. Y. Zevintłumaczyła
Katarzyna Mróz-Blader
Co roku w wigilię święta Pesach, po wypełnieniu micwy szukaniu chamecu w domu, reb Awraham Jaakow z Sadogóry opowiadał taką historię.Na wsi, która znajdowała się w rejonie Kołbasowa żył żydowski karczmarz, który dzierżawił karczmę od dziedzica, właściciela wsi. Interesy szły bardzo źle i biedny arendarz z trudem płacił raty w odpowiednim czasie. Nawet okrutne postępowanie dziedzica nie mogło zmienić faktów. Rankiem w Szabat Gadol, szabat poprzedzający święto Pesach, dziedzic dał upust swojej frustracji: wysłał do domu karczmarza bandę wrzaskliwych kozackich najemników, aby dali mu nauczkę. Podpici chuligani wyłamali rachityczne drzwi, wylali pomyje na podłogę, wyrzucili przez okno gotujący się czulent, przewrócili stół, połamali krzesła i stratowali wszystko, co spotkali na swej drodze. Zadowoleni ze swojej pracy, wrócili do dziedzica, pozostawiając wśród ruin oszołomioną i nieszczęśliwą rodzinę karczmarza. Aby złagodzić swe cierpienie nieszczęsny arendarz wyruszył do pobliskiego miasta, wysłuchać kazania wygłaszanego według tradycji przez rabina każdego miasta popołudniem w Szabat Gadol. W tym czasie rabinem w Kołbasowie był rebe reb Awraham Jehoszua Heszel, ten sam, który później stał się znany jako Ohew Israel z Opatowa. Kiedy karczmarz przybył do miasta, rebe stał już na bimie, podczas gdy członkowie gminy zgromadzili się ze wszystkich stron, aby usłyszeć każde jego słowo. Karczmarzowi udało się znaleźć miejsce w kącie obok drzwi i także on uważnie słuchał. Podczas kazania usłyszał następujące słowa: „ W naszych modlitwach znajduje się następujące błogosławieństwo. W błogosławieństwie następującym po modlitwie Szma Izrael, a także w Hagadzie, którą odczytujemy podczas święta Pesach, znajdujemy wers Gaal Israel, chwalcie Tego, który wybawił Izrael. W modlitwie Szmona Esre znajdujemy zaś Goel Israel, błogosławieństwo skierowanie do Tego, który wybawia Izrael. Pierwsze błogosławieństwo odnosi się do wybawienia z egipskiej niewoli, drugie zaś do wybawienia, które ma miejsce zawsze, więc nawet w małej wsi, gdzie mieszka Żyd, który nie ma pieniędzy na opłacenie czynszu i dziedzic w zemście wysyła Kozaków, a oni niszczą wszystko – nawet dla tego Żyda Wszechmogący znajduje jakiś sposób, aby także on doznał odkupienia za swoje krzywdy.W uszach karczmarza te słowa zabrzmiały jak muzyka. W drodze powrotnej podskakiwał radośnie, śpiewając wesoło: „ Rebe powiedział Goel Israel! Rebe powiedział, Ten, który wybawia Izrael!”Po zachodzie słońca, dziedzic znów wysłał swych pachołków, tym razem, aby sprawdzili, jak miewa się arendarz. Ku ich zaskoczeniu znaleźli go szczęśliwego i beztroskiego. Tańczącego i śpiewającego. Było tylko jedno wytłumaczenie – i tak właśnie zameldowali dziedzicowi, że z powodu doznanego nieszczęścia, żydowski arendarz zwariował.Wieczorem dziedzic przywołał karczmarza, który był przekonany, że będzie to dalszy ciąg jego udręki. Ale zaraz przypomniał sobie słowa rebego o Tym, który wybawia Izrael. Wygnał strach ze swego serca i udał się do dziedzica pełen wiary i radości.„Powiedz mi Moszke, przekomarzał się dziedzic, „ dlaczego jesteś tak radosny ? Jesteś tak biedny jak tylko to jest możliwe i nie masz pieniędzy na spłatę rat ” „ Co mogę począć? odrzekł arendarz.„Słuchaj, Moszke” powiedział dziedzic. Dam ci list, który zawieziesz do gorzelni, gdzie dadzą ci alkohol na kredyt. Potem sprzedasz go i zarobisz trochę i będziesz miał wystarczająco dużo pieniędzy, aby zapłacić czynsz oraz wyżywić rodzinę.”Plan powiódł się. W czasie kilku dni, które pozostały pomiędzy Szabat Gadol a wigilią święta Pesach, arendarzowi udało się zarobić wystarczająco, aby zapłacić ratę i kupić dla swej rodziny niezbędne produkty na święto. Tuż przed świętem zawinął w węzełek garść monet i podarował rebemu z Kołbaskowa, mówiąc: „Rebe, przyniosłem ci odkupieńcze pieniądze.