Chad-GadjaN. Jewreinow
Artykuł napisany specjalnie dla „Naszego Przeglądu” – 1925 rok.
Jak wiadomo, legenda o pochodzeniu tragedji greckiej (tragedja – kozłosławić) łączy tę ostatnią z ucztą ofiarną, urządzoną przez Ikara, który na cześć Djonizjusza zakłuł kozła za to; że ten zjadł winorośl poświęconą temu bogowi. Współbiesiadnicy Ikara, w przedsmaku ofiary koźlej albo też już po skosztowaniu jej i zapiciu winem, poczęli być może, rozgrzani trunkiem, wychwalać kozła jako sprawcę radosnego wypadku. Od tego „ucztowego” skosztowania mięsa koźlego wziął się zapewne w starogreckich teatrach zwyczaj częstowania publiczności kawałkami mięsa surowego.
Pochodzenie imienia „Ikara” tłumaczy się etymologicznie przez wyraz hebrajski „ikor” (rolnik), który w wymowie sefardyjskiej brzmi „icaar”. W tej etymologji ukrywa się już wskazówka na semickie pochodzenie tragedji greckiej na co zwróciłem uwagę w mej książce p. t. „Pochodzenie tragedji” (Wydawnictwo „Petropolis”, Piotrogród 1921) i co ostatecznie uzasadniłem w książce „Azazel i Djonizjusz” (Wyd. „Academia” Piotrogród 1924), gdzie ofiara koźla w Jom Hakipurim (Sądny Dzień) zbliża się genetycznie z ofiarą koźlą w święto Djonizjów wiejskich.
Jak ustalił nieodparcie znany teolog Chantepic de la Saussaye w swych „Dziejach Religii”, „nie ulega, najmniejszej wątpliwości że początkowo składanie ofiar, które było u Izraela centralnym czynem kultu niosło charakter uczty”. Ofiara winna być zjedzona na świętem miejscu, na podwórku namiotu zgromadzenia. „Wszystko, co się dotknie jej mięsa, zostaje uświęcone” – czytamy w Biblji. Jak wiadomo, namiot po grecku nazywa się „skene” (ob. przekład grecki Biblji). W związku z tem należy mieć na względzie, że wyraz „skene” (scena) znaczy także po grecku „uczta”, „żebranie w namiocie”, która to okoliczność umożliwia nam zbliżenie greckiej „sceny” z szałasami, budowanymi na drodze kozła ofiarnego do „Coku”.
Mając na uwadze te dane należy przywiązywać wielką wagę do tego faktu że właśnie Chad-Gadja – piosenka o koźlątku, śpiewaną jest przez żydów przy zakończeniu ceremonii biesiadowej. Piosenka ta się zaczyna” „koźlątko, koźlątko ojciec mój kupił, dwa zuzym za nie zapłacił, koźlątko, koźlątko, jedno tylko koźlątko”. Następnie idzie opowieść, jak kot zjadł koźlątko, pies ugryzł kota, laska uderzyła psa, ogień spalił laskę, woda zgasiła ogień, wół wypił wodę, rzezak zarżnął wołu, anioł śmierci uniósł rzezaka, a Prześwięty obalił śmierć”.
Wbrew zapatrywaniu wszystkich komentatorów Chad Gadji, którzy upatrują w tej piosence tylko naśladowanie pewnej balady niemieckiej, uważam, że ona w swej istocie podstawowej (nie zaś formie) sięga w głęboką starożytność i że w fakcie obalenia anioła śmierci, czyli złej siły, którą rok rocznie pokonywa wiecznie zmartwychwastająca Natura (Prześwięty, według późniejszej jej nazwy) kryje się istotny sens tego „kozłostwia” u żydów, który całkowicie się zbiega, jak wskazuje folklor porównawczy, ze znaczeniem kozłosławia u innych narodów, gdzie „koza” (emblemat młodego bóstwa słonecznego) umiera, ażeby zmartychwstać i pląsać na uroczystościach (porównaj np. kolędy słowiańskie).
Od składania ofiar, mających w dobie pogaństwa, u żydów charakter uczty bierze się w ten sposób pochodzenie Chad Chadji, jako kozłosławia biesiadnego.