Hadasa Rubin
MODLITWA DO SIEBIE SAMEJ
Być tak silną, by stąpać po ziemi, gdzie osierocone poniewierają się kości mojego brata.
A serca
niechaj nie zhańbi nienawiść.
Myśl niechaj potrafi zrozumieć.
Być tak silną, by pojąć przetrzeń,
która była zbyt ciasna dla przemocy i języków.
Mieć łagodne spojrzenie,
rozjaśnione blaskiem marzeń,
i dłoń, która nigdy nie wyrządzi zła.
Być tak silną, by oddzielić
wczoraj od dziś, nie być od być.
I nie upominać się o zapłatę
ani u siebie, ani u tamtego,
lecz być jak słońce, które świeci, bo świecić musi.
1945
przełożyła: Magdalena Ruta
w: MOJA DZIKA KOZA. Antologia poetek jidysz. Wybór i opracowanie: Karolina Szymaniak, Joanna Lisek, Bella Szwarcman-Czarnota.
CHAG PESACH SAMEACH!